„Sex-appeal rządził Białymstokiem”, „Aby być piękną, trzeba cierpieć”, „Pielęgnowanie urody jest obowiązkiem każdej kobiety”, „Wolno się kobiecie upiększać, ale trzeba to robić umiejętnie i starannie” – grzmiały nagłówki w przedwojennej prasie białostockiej. Niepowtarzalny klimat tamtych czasów przybliży wystawa „Na wschód od Paryża i Warszawy był modny Białystok”, prezentującej archiwalne fotografie z kolekcji Mieczysława Marczaka i wycinki pochodzące z lokalnej przedwojennej prasy. Fotografie przedstawiają nie tylko wytwornie ubranych białostoczan, ale także modne miejsca, w których spotykała się białostocka elita. Ekspozycja jest inspirowana publikacją pod tym samym tytułem wydaną przez Galerię im. Sleńdzińskich w ramach Festiwalu Wschód Kultury / Inny Wymiar. W ramach Nocy Muzeów zaprosiliśmy też na oprowadzanie kuratorskie, zorganizowane przez Martę Pietruszko z Galerii im. Sleńdzińskich.
Moda okresu międzywojennego była zmysłowa i pełna intrygującej elegancji – kobiece stroje, starannie ułożone włosy, dyskretne dodatki. Białostockie elegantki wiedzę o wizerunku kobiety idealnej czerpały z prasy i ilustrowanych żurnali. W lokalnych gazetach coraz częściej pojawiały się rubryki z tzw. Kącikiem dla Pań. Ówczesną stolicą światowej mody i mekką artystów z całego świata był Paryż. Od wieków miasto ściągało najbardziej awangardowe dusze, a one nadawały temu miejscu niepowtarzalny charakter. Nic dziwnego, że tropiąc historię wielkiej mody i prawdziwej sztuki, trafimy zawsze do Paryża. Co łączyło Białystok z Paryżem? Odpowiedź na to pytanie znajdziemy na wystawie „Na wschód od Paryża i Warszawy był modny Białystok” organizowanej przez Operę i Filharmonię Podlaską i Galerię im. Sleńdzińskich. Ekspozycja zaprezentuje unikalną, niezwykle bogatą kolekcję starych fotografii Mieczysława Marczaka oraz zbiór wycinków prasowych pochodzących z lokalnych gazet. Wystawa została przygotowana jako wydarzenie towarzyszące najnowszej inscenizacji OiFP – operze „Cyganeria”, której akcja rozgrywa się właśnie w Paryżu.
– Strój, moda podpowiada, w jakim okresie bohaterzy tych fotografii żyli, z jakiej sfery pochodzili. Dodatkowych informacji dostarcza prasa białostocka. I tak, dzięki fotografiom i prasie powstał obraz mieszkańców miasta, którzy mieszkali tu przed nami – mówi Jolanta Szczygieł-Rogowska, kuratorka wystawy i dyrektorka Galerii im. Sleńdzińskich. – Poznawaliśmy ich ulubione miejsca zabaw, odpoczynku, zwyczaje, wreszcie sklepy, gdzie robili zakupy czy korzystali z wszelkich usług lokalnych rzemieślników.
– Ekspozycja ta przeniesie nas w czasy, kiedy elegancja nie była, jak dzisiaj, niezrozumiałą fanaberią, ale wymogiem codzienności – zaznacza Marta Pietruszko, kuratorka wystawy.
Wernisaż wystawy „Na wschód od Paryża i Warszawy był modny Białystok” towarzyszył premierze opery „Cyganeria”.