Z okazji 85. rocznicy urodzin Franciszka Starowieyskiego i 20. rocznicy powstania Lubelskiego Teatru Rysowania „W oczekiwaniu Ocaliciela”, Opera i Filharmonia Podlaska otworzyła wystawę pod tym samym tytułem. Tryptyk Franciszka Starowieyskiego „W oczekiwaniu Ocaliciela” to ostatni spośród monumentalnych Teatrów Rysowania artysty (Lublin, 1995).


Środkowa część tryptyku: „Chaos, oczekiwanie potomka Reginy Tenebris i nadejście świata mechanicznego rozkładu”

Teatry Rysowania Starowieyskiego, wykonywane techniką własną (pastel, węgiel i sepia na gruntowanym płótnie), artysta tworzył od 1980 roku – kiedy na plenerze w Świdninie powstała pierwsza tego typu kompozycja. Do 1995 roku powstało ich w kraju i na świecie blisko trzydzieści. Niesamowita idea Teatru Rysowania polegała na stworzeniu nowej, osobistej formy artystycznej, w której publiczny proces tworzenia był równie ważny, jak samo dzieło. Inspirować go miał obraz Gustava Courbeta „Pracownia malarza”. Wszystkie sztuki starał łączyć się w jeden „spektakl sztuk wszelakich”, a multimedialne widowisko angażowało także widzów. Na ich oczach, z udziałem nagich modelek, artysta budował przestrzeń, zaczynając od wykreślenia omphalosa, czyli koła (bez użycia cyrkla, jednym, pełnym ruchem ręki). Następnie trzy duże blejtramy obciągnięte płótnem ustawiane były w linii prostej lub na planie kwadratu, tworząc charakterystyczne trzy ściany sceny. Publiczność uczestniczyła w misterium, które prowadził Starowieyski: artysta, reżyser, kapłan, mag.

Lubelski Teatr Rysowania powstał w czerwcu 1995 roku jako ostatnia spośród niemal trzydziestu kompozycji. Spektakl trwał cztery dni. Bezpośrednią inspiracją dla artysty stanowił „Król Duch”, niedokończony poemat Juliusza Słowackiego, opowiadający o podróży ducha poprzez pokolenia – była to idea bliska samemu Starowieyskiemu. W spektaklu brały udział dwie modelki, jedna z nich (aktorka Teatru Grupa Chwilowa) recytowała fragmenty poematu wieszcza, a w tle słychać było muzykę Beethovena. W dziełach artysty widoczne wyraźnie są inspiracje jego dwiema ukochanymi epokami: renesansem i barokiem. Echem pierwszej jest antyczne umiłowanie geometrii, piękno symetrii, budowanie przestrzeni według prawideł skrótu perspektywicznego. Do drugiej nawiązują rozbudowanie i zawiłość formy i treści, gwałtowność, przepych, kontrast, światłocienie, zainteresowanie anatomią, a także makabra i turpistyczna estetyka. Jego prace wypełniały rubensowskie, kobiece kształty i zezwierzęcone, zdeformowane ludzkie ciała. Swoje Theatrum vitae et mortis Starowieyski kreował przy pomocy niezmiennego repertuaru rekwizytów: kości, czaszek, ptasich głów, węży, magicznego oka i jaja wieczności, które poddawał niezwykłej metamorfozie kształtów. Od 1970 roku wszystkie swoje prace antydatował o 300 lat wstecz, a integralną część dzieł stanowiły stylizowane na XVII-wieczną kaligrafię komentarze, tytuły i autografy. Utrzymywał też, że wstąpił w niego duch żyjącego w XVII wieku przodka. Był mistrzem autokreacji. Lubił szokować, nie tylko swoją sztuką, ale i zachowaniem. „Widz oczekuje od twórcy, aby go zgorszył, obraził i zaszokował” – to była jego dewiza. Znany był z ekstrawagancji, opowiadania nieprawdopodobnych historii i ubarwiania własnej biografii. Wszystko to współtworzyło jego barwną legendę.

Franciszek Andrzej Bobola Biberstein-Starowieyski, pseud. Jan Byk (1930–2009)
Polski grafik, malarz, rysownik i scenograf, wybitny przedstawiciel polskiej szkoły plakatu, jeden z największych kolekcjonerów dzieł sztuki w Polsce. Był autorem około trzech setek plakatów, ilustracji i opracowań graficznych książek. Miał ponad dwieście indywidualnych wystaw w kraju i za granicą, m.in. w Austrii, Belgii, Francji, Holandii, Kanadzie, Szwajcarii, USA oraz we Włoszech. Był pierwszym Polakiem, który miał indywidualną wystawę w Muzeum of Modern Art w Nowym Jorku (1985). Otrzymał wiele nagród: Grand Prix na Biennale Sztuki Współczesnej w São Paulo (1973), Grand Prix za plakat filmowy na festiwalu w Cannes (1974), Grand Prix na Międzynarodowym Festiwalu w Paryżu (1975), nagrody na Międzynarodowym Biennale Plakatu w Warszawie i na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Chicago (1979, 1982). Za scenografię do Króla Ubu Krzysztofa Pendereckiego (Teatr Wielki w Łodzi, 1994) uhonorowany został „Złotą Maską”. Popularność zdobył w latach 60. jako autor plakatów teatralnych i filmowych. Stworzył typ plakatu autorskiego, o rozpoznawalnym stylu opartym na kaligraficznej precyzji kreski, zaskakujących, surrealistycznych skojarzeniach i żywiołowej sile wyobraźni.

Własność Teatru Rysowania „W oczekiwaniu Ocaliciela”: Cyprian Biełaniec i Andrzej Widelski
Współorganizacja wystawy: Agencja ZEGART