Zaliczany jest do najsłynniejszych dzieł w literaturze operetkowej, a sam kompozytor uważał utwór za swe największe osiągnięcie. „Barona cygańskiego” komponował Strauss z myślą o scenie operowej, niezwykły dramatyzm i głęboko liryczny tekst pierwowzoru – noweli „Sáffi” Móra Jókaia, na którym oparte zostało libretto, domagały się bardziej opracowania operowego niż operetkowego. Stąd tak długa i skrupulatna praca nad każdą postacią, arią i sceną. Kompozytor w liście do swego librecisty zwierzał się: „Przed wyjściem na długi, samotny spacer po lesie uczyłem się na pamięć paru Pańskich zwrotek i tam zapisałem melodię na sztywnych mankietach koszuli”. Sukces premierowy był ogromny. To, co w dziele zwróciło szczególną uwagę, to fakt, że była to pierwsza wiedeńska operetka, której głównymi bohaterami uczyniono Węgrów i Cyganów. Świat „Barona” mieni się więc cygańsko-węgierskim milieu, w warstwie fabularnej wątki realistyczne przeplatają się z bajecznymi obrazami obozu cygańskiego. A wszystko to w rytmie ognistego czardasza i porywającego walca.
INSCENIZACJA
Akcja libretta rozgrywa się w przededniu wojny, jej niebezpieczeństwo wisi w powietrzu. Mimo lekkości i humoru obecnego w libretcie, wyczuwa się niepokojącą atmosferę, związaną z narastającymi podziałami społecznymi między obywatelami kraju a nowo przybyłymi. Te dwa światy zostaną w inscenizacji Opery i Filharmonii Podlaskiej wyraźnie skontrastowane. Pierwszy w groteskowo-realistycznym, a drugi w magicznym i tajemniczym obrazie. Uwspółcześnione libretto tryska niezwykłym humorem, ale również odsłania rosnące mury, które w dzisiejszej rzeczywistości coraz częściej dzielą.